czwartek, 12 grudnia 2013

Singapur - ostatni dzień

Dzisiaj, nie licząc doby w podróży jest ostatni dzień naszej wyprawy. Jesteśmy już spakowani, bagaże czekają w hotelowej recepcji a my jeszcze spacerujemy. Jesteśmy w Marina Bay - reprezentacyjnej dzielnicy Sungapuru. Tutaj, znajduje się charakterystyczny dla obrazu Singapuru hotel, składający się z trzech budynków na górze połączonych konstrukcją w kształcie łodzi. Wśród widocznych na dachu palm, mamy basen i restauracje. 


Jesteśmy już na lotnisku. Czasu mamy bardzo dużo ale też i sporo atrakcji.
Poniżej przedstawiam zgodnie z naszą kolejnością zwiedzania.
Ogród roślin:


Ogród motyli:


Woda z rybkami:


Taki "kącik" dla relaksu:


Ogród kaktusów:


Została godzina do odlotu. Jesteśmy po wszystkich, odprawach. Czekamy przy bramce. Następne wiadomości, z samolotu, będą za 13 godzin, po wylądowaniu we Frankfurcie. 
Jesteśmy w samolocie, większa część drogi za nami:


Za trzy godziny powinniśmy lądować. Duży A 380, którym lecimy to bardzo wygodny samolot. Miejsca wystarczająco, cicho w środku, stabilnie i delikatnie przy starcie i w locie. Miło jest tak podróżować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz