sobota, 16 stycznia 2016

Filipiny, Pekin 2016 - Podsumowanie

Jesteśmy w domu - wszystko ma swój koniec, nasza wyprawa również. Udało się doskonale, po drodze zdarzają się zawsze jakieś nieprzewidziane sytuacje. Nas również takie nie ominęły. Raz przez spóźnienie samolotu nie zdążyliśmy na prom i musieliśmy zorganizować dodatkowy nocleg. Pisałem o tym: tutaj.
Druga "przygoda" spotkała nas już po ostatnim etapie podróży i wylądowaniu w Warszawie. Okazało się, że jeden z naszych plecaków "postanowił zostać w Amsterdamie". Przyjęliśmy tą wiadomość ze spokojem, takie rzeczy się zdarzają. Po złożeniu standardowej reklamacji, cierpliwie czkaliśmy na naszą zgubę. Dzisiaj (w sobotę) w południe z pomocą kolejnego lotu rejsowego (w piątek) z Amsterdamu i kuriera z Warszawy do Bydgoszczy brakujące rzeczy są już z nami. Mogło być jednak mniej szczęśliwie - statystycznie około 10% bagaży lotniczych nie dociera do miejsca swojego przeznaczenia. Na wszelki wypadek takiej sytuacji mieliśmy wykupione ubezpieczenie od utraty bagażu, na szczęście nie było potrzeby korzystania z tej opcji.

Teraz czas na krótkie podsumowanie wyprawy:

- czas trwania: 30.12.2015 - 15.01.2016 = 17 dni,

- liczba lotów - Warszawa-Paryż, Paryż-Pekin, Pekin-Manila, Manila-Puerto Princesa, Puerto Princesa-Cebu, Tagbilaran-Manila, Manila-Amsterdam, Amsterdam-Warszawa = 8,

- liczba promów - Cebu-Tagbilaran = 1,

- odwiedzone terminale lotnicze i promowe: Warszawa, Paryż, Pekin, Manila, Puerto Princesa, Cebu (lotniczy i promowy), Tagbilaran, Amsterdam = 9,

- odwiedzone kraje: Filipiny, Chiny = 2,

- najdłuższy lot - Paryż-Pekin = 9:40 h,

- najkrótszy lot - Manila-Puerto Princesa = 1:15 h,

- typy wykorzystanych samolotów: Airbus A320, Airbus A319, Boeing 777, Boeing 747 = 4.

Album - fotograficzną dokumentację podróży umieściłem: tutaj

Zapraszam również na blog: Za piski z pod róży
Są tam relacje oraz zdjęcia z wyprawy przygotowane przez Jacka. 








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz